W mroźny lutowy poranek rozpoczęliśmy kolejną parafialną pielgrzymkę, której głównym celem była modlitwa przy grobie błogosławionego Jana Pawła II. Podczas podróży wynoszącej 4500 km, modliliśmy się w takich miejscach jak: Padwa, Orvieto, San Giovanni Rotundo, Lanciano, Loreto oraz Kahlenberg.

 

Pierwszego dnia w godzinach popołudniowych dotarliśmy do Padwy. Według Wirgiliusza miasto założył Antenor, który przybył tutaj z Troi, po zdobyciu jej przez Greków. Pobyt w Padwie rozpoczęliśmy od Sanktuarium Św. Antoniego, gdzie Ks. Kanonik sprawował pierwszą pielgrzymkową Mszę Św. Kilka słów o „Świętym” bo tak mówią o Antonim mieszkańcy Padwy. Pochodził z bogatej rodziny, na chrzcie otrzymał imię Ferdynand. Mając około 20 lat wstąpił do Zakonu Kanoników Regularnych św. Augustyna. W 1219 r. otrzymał święcenia kapłańskie, w 1220 r. wstępuje do zakonu franciszkanów, przyjmując imię Antoni.Posiadał szczególny dar wymowy, gromadzący wokół niego tłumy wiernych. Tę cenną umiejętność wykorzystał papież Grzegorz IX, zlecając Antoniemu przygotowywanie i głoszenie kazań podczas niedziel. W 1230 r. Antoni osiadł w klasztorze Świętej Marii w Padwie, gdzie w 1231 r. zmarł mając 36 lat. Proces kanonizacyjny Antoniego był najkrótszym w historii kościoła. Papież Grzegorz IX ogłosił go świętym w 352 dni po śmierci, zaraz rozpoczęto budowę świątyni. Bazylika Świętego Antoniego to najpiękniejszy i największy kompleks architektoniczny w Padwie. Jest to doskonałe połączenie stylów romańskiego, gotyckiego i barokowego. W bazylice znajduje się grób świętego. Ważnym miejscem jest Kaplica Relikwii, zbudowana pod koniec XVII w., gdzie zgromadzono wiele cennych pamiątek. W samym centrum kaplicy znajduje się relikwiarz, zawierający język oraz podbródek świętego, zachowane w nienaruszonym stanie. W bazylice znajdują się kaplice narodowe, a wśród nich kaplica polska, patronem której jest św. Stanisław. Została ufundowana przez Mikołaja Ossolińskiego w 1593 r. Po modlitwie w bazylice rozpoczęliśmy spacer po mieście, którego patronką jest św. Justyna. Męczennica za wiarę, zginęła przebita mieczem podczas rządów cesarza Dioklecjana. W Padwie znajduje się wiele zabytków. Słynny na całą Europę był i jest uniwersytet założony już w 1222 r. Główny budynek uczelni pochodzi z 1493 r..Wcześniej znajdował się w nim zajazd pod bykiem, który do dnia dzisiejszego jest symbolem uczelni. Najciekawszą salą uczelni jest pochodzący z 1594 r. tzw. teatr anatomiczny, gdzie odbywały się wykłady dla studentów anatomii. W Padwie nauki pobierali słynni Polacy: Jan Kochanowski, Jan Zamoyski i Mikołaj Kopernik. Obok uczelni, Caffe Pedrocchi najstarsza włoska kawiarnia, zwana „ kawiarnią bez drzwi”. Dzisiaj pełni także rolę salonu intelektualnego miasta. Na głównym placu średniowiecznej Padwy zbudowano Pałac Sprawiedliwości. Główna jego sala ma 2324 m2 powierzchni i jest pokryta drewnianym stropem, nie podpartym żadnymi kolumnami ani wspornikami. Padwa może się poszczycić najstarszym na świecie założony w 1545 r. ogrodem botaniczny. Jeszcze tylko spacer urokliwymi uliczkami Padwy i jedziemy na pierwszy we Włoszech nocleg.

Dzień drugi pielgrzymki to przejazd do Rzymu, po drodze Sanktuarium Cudu Eucharystycznego w Orvieto. Na szczyt góry jedziemy kolejką, potem autobusem docieramy na Pizza del Duomo, gdzie znajduje się XIV wieczna katedra z cennymi relikwiami: hostią i kapłańskim korporałem. Katedrę rozpoczęto budować w 1290 r. na pamiątkę cudu, który miał miejsce w niedalekim Bolsenie. Czeski ksiądz pielgrzymujący do Rzymu, odprawiał mszę w bolseńskim kościele p.w św. Krystyny, podczas podniesienia na korporał zaczęła kapać krew. Papież Urban IV przebywał wtedy w Orvieto.Po otrzymaniu wiadomości o zdarzeniu i korporału, ogłosił cud, rok później ustanowił święto Bożego Ciała, które z wielką czcią świętujemy do dnia dzisiejszego. W 1290 r. rozpoczęto, trwającą trzy wieki budowę obecnej świątyni. Przy jej wznoszeniu pracowało 33 architektów i 68 malarzy. Stworzyli oni absolutne arcydzieło, wspaniałą fasadę, która jest najpiękniejszym przykładem malarskiej koncepcji architektury. To fantastyczne połączenie złota i kolorowych kamyków trzeba zobaczyć, bo słowami trudno opisać kunszt wielu artystów, którzy tworzyli to dzieło.Papież Leon XIII /1878- 1903/ nazwał katedrę w Orvieto „ złotą lilią włoskich katedr”. Wnętrze świątyni ozdobione jest na przemian pasami kolorowego marmuru. Po lewej stronie ołtarza znajduje się, ozdobiona freskami związanymi z cudem bolseńskim, Kaplica Korporału z cennymi relikwiami. W tej kaplicy modliliśmy podczas Mszy Św. Naprzeciwko Kaplica San Brizio z freskami przedstawiającymi Sąd Ostateczny, namalowanymi przez Lukę Signorelliego. Tworzenie fresków rozpoczął pewien dominikanin w 1447 r., ukończył Signorelli za blisko 50 lat. Sceny na obrazach przedstawiają Kłamstwa Antychrysta, strącenie potępionych dusz do piekła, zmartwychwstania ciał oraz wezwanie zbawionych do nieba, robią na oglądających duże wrażenie, wywołując chwile zadumy i refleksji. Urokliwymi uliczkami miasteczka dotarliśmy do kolejki, aby naszym autokarem wyruszyć do Rzymu, gdzie mieliśmy spędzić dwa następne dni.

Niedziela była kolejny dniem naszej pielgrzymki, który rozpoczynamy Mszą Św. w kościele św. Stanisława. Fundatorem tej świątyni był kardynał St. Hozjusz który chciał aby Polacy w Rzymie mieli miejsce w którym mogli znaleźć duchową i materialną opiekę. Dzięki staraniom kardynała w 1578 r. papież Grzegorz XIII przekazał mały, nadający się do remontu kościół. Prace remontowe mogły być prowadzone dzięki finansowemu wsparciu królowej Anny Jagiellonki, króla Stefana Batorego oraz licznych magnackich rodów. W 1591 r. kościół konsekrowano i na długie lata stał się bardzo ważnym miejscem dla studentów, pielgrzymów i Polonii. Obecny wystrój świątyni pochodzi z czasów króla Stanisława Augusta. Także od tego czasu szczególną opieką kościół otaczają biskupi krakowscy. W czasie niewoli nastały ciężkie czasy. Napoleon po wkroczeniu do Rzymu, zajął hospicjum, z przeznaczeniem na potrzeby wojska. Po Kongresie Wiedeńskim kościół został prawosławną cerkwią. Dzięki zabiegom biskupa krakowskiego księcia Adama Sapiehy kościół odzyskano w 1920 r. W samo południe braliśmy udział w modlitwie Anioł Pański, pozdrawiając papieża Benedykta XVI. Po modlitwie spotkanie z Panią Przewodnik, która podczas dwudniowego spaceru po Rzymie dzieliła się z nami ogromem swojej wiedzy. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od bazyliki św. Piotra. Według tradycji bazylika stoi na miejscu męczeńskiej śmierci i pochówku św. Piotra. Około 324 r. Konstantyn Wielki zbudował kościół. Budowę obecnej bazyliki rozpoczęto w 1506r. za pontyfikatu Juliusza II w oparciu o projekt Bramantego. Po jego śmierci budową kierował Rafael, potem Michał Anioł. Pierwotnie plany były zmieniane wiele razy, ostatecznie papież Urban VIII konsekrował świątynie w 1626 r. Powstała wspaniała monumentalna bazylika 211,5 m długa z 44 ołtarzami i 20 kaplicami. W kaplicy po prawej stronie, przy wejściu znajduje się Pieta, wspaniałe dzieło wykonane w 1498 r. przez nieznanego wówczas 24-letniego Michała Anioła. Dalej dla nas najważniejsza kaplica św. Sebastiana, tutaj teraz znajduje się grób błogosławionego Jana Pawła II. W bazylice znajdują się pomniki Marii Klementyny Sobieskiej wnuczki Jana III Sobieskiego oraz jej męża Jakuba Stuarta.

Na spacer po Rzymie wyruszmy z Placu św. Piotra, najwspanialszego i największego na świecie, który powstał w latach 1656-1667 dzięki fundacji Aleksandra VII oraz kunsztowi Berniniego. Pierwsza budowla to Zamek św. Anioła, którego budowę, z przeznaczeniem na mauzoleum, rozpoczął cesarz Hadrian w 135 r. Obecna nazwa jest związana z legendą. W 590r. w Rzymie panowała zaraza, dlatego papież Grzegorz Wielki przewodniczył procesji pokutnej z Lateranu na Watykan. Wtedy nad szczytem twierdzy ukazał się Archanioł Michał wkładający, do pochwy ognisty miecz. Dziękując za uratowanie miasta na budowli wzniesiono kościół p. w. Michała Archanioła. Papież Aleksander VII połączył zamek ,z pałacem watykańskim podziemnym przejściem. Najstarszym i najpiękniejszym mostem Rzymu, ozdobionym posągami aniołów z pracowni Berniniego skierowaliśmy się w kierunku Placu Navona. Plac zdobią monumentalne fontanny. Od południa fontanna nagiego Maura wg. rysunku Berniniego. Od strony północnej, dla zachowania symetrii w 1878 r. zbudowano fontannę Neptuna. Na środku fontanna Czterech Rzek, arcydzieło Berniniego ufundowane przez Innocentego X. Fontanna ta, to wielka skała, zwieńczona obeliskiem, otoczona postaciami olbrzymów, którzy symbolizują rzeki: Nil, Dunaj, Ganges i La Plata. Dochodzimy do placu Della Rotundo w centrum którego renesansowa fontanna z egipskim obeliskiem. Obok placu Panteon, czyli świątynia wszystkich bogów. Obecna budowla stanęła na miejscu świątyni ufundowanej przez Agrypę, ku czci boskich patronów miasta. Została zniszczona w 80 r. podczas wielkiego pożaru Rzymu. Staraniem cesarza Hadriana przystąpiono do odbudowy, zachowując prostokątny portyk z nazwiskiem pierwszego fundatora. Powstała budowla ma kształt rotundy o średnicy która wynosi43,3 m i jest równa wysokości. Przykryta jest ogromną kopułą, w której liczący 7,9 otwór jest jedynym źródłem światła. Panteon funkcję świątyni wszystkich bogów pełnił do 392 r., kiedy w Rzymie zostały zamknięte wszystkie świątynie pogańskie. Papież Bonifacy IV w 609 r. poświęcił to miejsce Marii od Męczenników. W okresie renesansu budowla została odnowiona, prowadzonymi pracami kierował Rafael, który został w Panteonie pochowany. Tutaj znajdują się grobowce królów Humberta i Wiktora Emanuela II. Następny przystanek Fontanna di Trevi. Zbudowana z inicjatywy papieża Klemensa XII, według projektu Niccolo Salvi, stała się jednym z symboli Rzymu. Centralnymi postaciami budowli są Neptun – symbolizujący ocean – i dwa trytony wyrażające dwa odmienne nastroje morza: sztorm i ciszę morską. Na balustradzie cztery pory roku, w niszach kobiece postaci: zdrowie i obfitość. Do tego miejsca wodę z okolicznych wzgórz, doprowadzał zbudowany około 19 r. p.n.e., na polecenie Marka Agrypy akwedukt Aqua Virgo. Kolejne miejsce Plac Wenecki nad którym dominuje Ołtarz Ojczyzny. Budowla będąca pomnikiem króla Emanuela II i Grobem Nieznanego Żołnierza została zbudowana dla uczczenia zjednoczenia Włoch. Obok wspaniały renesansowy Pałac Wenecki, zbudowany w XV w. dla kardynała Barbo, późniejszego Pawła II. Pałac był siedzibą Benito Mussoliniego, stając się symbolem władzy faszystowskiej. Kierujemy się w kierunku Koloseum, najbardziej rozpoznawalnego symbolu Wiecznego Miasta. Budowę rozpoczęto ok. 70 r. na polecenie cesarza Wespazjana, a została zakończona w 80 r. przez jego syna Tytusa. Amfiteatr ma formę elipsy o długości 88 m i szerokości 156 m, jest wysoki 48,5 m. W podziemiach budowli o czterech kondygnacjach, znajdowały się pomieszczenia dla gladiatorów oraz klatki dla zwierząt. Arena na której walczono miała 86 x 56 m. Na trybunach które mogły pomieścić 50000 ludzi obowiązywał podział według płci i statusu społecznego. Do Koloseum prowadziło 80 wejść. Budowla nie miała dachu, ale podczas deszczu i upałów była przykrywana wodoodpornym płótnem. Na przestrzeni wieków, ten cud architektury ulegał zniszczeniu, dopiero w 1744 r. papież Benedykt XIV poświęcił Koloseum i ogłosił miejscem męczeństwa chrześcijan. Działanie to uchroniło budowlę przed dalszą dewastacją. Od XVIII w. odbywa się tutaj Droga Krzyżowa, której przewodniczy papież. Pod Koloseum zakończyliśmy pierwszy dzień zwiedzanie Rzymu i pełni wrażeń – z nadziejami na dzień następny – powróciliśmy do hotelu.

Poniedziałek, czwarty najważniejszy dzień naszej pielgrzymki. Rano o 7:15 Msza Św. przy grobie błogosławionego Jana Pawła II. Do bazyliki wchodzimy jako jedni z pierwszych tego dnia ,kiedy wokół jeszcze półmrok. Wszyscy czujemy że chwile, które dzisiaj tu spędzamy są szczególne. Każdy w skupieniu modli się, powierzając błogosławionemu swoje troski i kłopoty. I chociaż w naszej parafialnej świątyni – dzięki relikwią – także czujemy bliskość naszego ukochanego papieża, to jedna modlitwa przy jego grobie ma inny duchowy wymiar. Po śniadaniu i zakupach rozpoczynamy wędrówkę, do trzech bazylik, szlak zwiedzania wytycza wspaniała Pani Przewodnik, która i tego dnia , zaprowadzi nas w miejsca mniej znane. Bazylika Matki Bożej Większej zwana Bazyliką Matki Bożej Śnieżnej, jej powstanie związane jest z papieżem Liberiuszem, któremu we śnie ukazała się Matka Boska, powiedziała że w miejscu w którym w środku lata spadnie śnieg, należy zbudować kościół. W nocy z 4 na 5 sierpnia 352 r. wzgórze Eskwilińskie pokrył śnieg, w tym miejscu papież wytyczył zarys przyszłego kościoła. Budowę bazyliki rozpoczęto w 432 r., w 1743 zaprojektowano obecną fasadę kościoła. Trójnawowe wnętrze świątyni ma 86 m długości, przepiękne marmurowe posadzki z XII w., renesansowy sufit jest ozdobiony złotem, zdobytym podczas wypraw przez Krzysztofa Kolumba.

Na ścianach mozaiki z V w. przedstawiające sceny ze Starego Testamentu. Ołtarz główny osłonięty jest baldachimem, pod którym znajdują się relikwie żłóbka świętego. Na zlecenie papieża Pawła V, w 1614 r. przed bazyliką postawiono kolumnę, na której znajduje się figura Matki Bożej. Następna bazylika św. Janów na Lateranie to zespół kościelno- pałacowy, którego budowę rozpoczęto w IV w. Pierwsza świątynia była p. w. Chrystusa Zbawiciela, potem zmieniono wezwanie na: św. Jana Chrzciciela i Jana Ewangelisty. W 313 r. cesarz podarował Lateran papieżom. Panowało ich tu 161 , odbyło się 6 soborów. Po przeniesieniu siedziby papieskiej najpierw do Perugii, a potem do Awinionu, Lateran został w 1308 r. spalony i ograbiony. Szybko przystąpiono do odbudowy bazyliki ale powracający z Awinionu papież Grzegorz IX przenosi siedzibę papieży na Watykan. Wejście do bazyliki zaprojektowano w XVIII w. w stylu klasycystycznym. Poniżej gzymsu napis: „Matka i Głowa wszystkich kościołów miasta i świata”. Budowla ma 130 m długości, ołtarz główny osłonięty baldachimem z 1367 r. Według tradycji mają się w nim znajdować czaszki św. Piotra i Pawła. Przepiękna marmurowa posadzka została wykonana w latach 1417-1431. Obok dawne oratorium papieskie, gdzie znajduje się obraz Chrystusa Acheiropoietana, zgodnie z legendą zaczął go malować św. Łukasz, a dzieło ukończyli aniołowie, w IV w. został przeniesiony z Jerozolimy do Konstantynopola, a potem do Rzymu. Do obrazu, który jest widoczny przez okratowane okienko prowadzą tzw. Święte Schody przywiezione do Rzymu w 326 r. przez św. Helenę matkę Konstantyna. Tradycja głosi że pochodzą z pałacu Poncjusza Piłata i po nich Jezus był prowadzony na sąd. Schody maja 28 stopni i wolno po nich wchodzić na kolanach. Udaliśmy się do Bazyliki św. Pawła za Murami zbudowanej w latach 386-440 w miejscu w którym św. Lucyna pochowała ciało św. Pawła. Najpierw nad grobem świętego zbudowano kapliczkę, potem wspaniałą pięcionawową świątynie, która w 1823 r. uległa zniszczeniu podczas pożaru. Obecny wygląd świątyni, to efekt prac rekonstrukcyjnych trwających do 1854 r. Przed bazyliką wspaniały dziedziniec z posągiem św. Pawła. Wnętrze liczącej 131 m świątyni podzielone jest na pięć naw. Wzdłuż górnej krawędzi ścian biegnie pas medalionów z portretami papieży. Pod łukiem będącym zwieńczeniem nawy głównej grób świętego z gotyckim baldachimem. Podczas naszego spaceru między bazylikami Matki Bożej Większej i św. Jana na Lateranie, modliliśmy się przed obrazem Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Cudowna ikona została wykradziona z Krety i przywieziona do Rzymu ,przez pewnego kupca w XV w. Początkowo został umieszczony w kościele św. Mateusz, który został zburzony po wkroczeniu do Rzymu Napoleona w 1798 r. Przez blisko 70 lat ikona pozostawała w zapomnieniu. Dopiero Redemptoryści budując kościół św. Alfonsa, przypomnieli sobie o cudownym obrazie. W 1866 r. papież podarował obraz klasztorowi, a poprzez jego koronacje oficjalnie uznał jego kult. Kościół św. Alfonsa w którym znajduje się obraz jest ważnym sanktuarium maryjnym.Na drodze naszej wędrówki znalazł się także mający bardzo ciekawą historię kościół św. Klemensa. Pierwszy kościół powstał na miejscu domu rzymskiego, bratanka cesarza Wespazjana, konsula Flawiusza Klemensa, który przyjął chrześcijaństwo. W IV w. kościół, został rozbudowany. Zniszczony ok. 1084 przez Normanów, ponownie został odbudowany przez papieża Paschalisa II. W części naziemnej kościoła można podziwiać: mozaikę przedstawiającą ukrzyżowanie Chrystusa, Scholę Cantorum z IV w. czyli trybunę służącą jako chór, ozdobioną freskami kaplicę św. Katarzyny Aleksandryjskiej. W podziemiu nawa główna kościoła z 392 r., a na trzecim poziomie pozostałości starożytnego domu rzymskiego. Jeszcze tylko spacer wokół Koloseum i powrót do hotelu.

Piąty dzień pielgrzymowania po ziemi włoskiej, rozpoczęliśmy od Mszy św. w hotelowej kaplicy. Po śniadaniu wyjazd, a celem podróży jest Sanktuarium św. Ojca Pio w San Giovanni Rotundo. W połowie drogi zwiedzanie Pompejów ,rzymskiego miasta 24 sierpnia 79 r. n.e. zniszczonego przez wybuch Wezuwiusza. Popiół wulkaniczny doskonale zakonserwował budowle i przedmioty, co pozwoliło dokładnie poznać wygląd rzymskiego miasta średniej wielkości i życie jego mieszkańców. Głównym źródłem ich utrzymania był handel związany ze znajdującym się w mieście portem. Podczas trzęsienia ziemi w 62 r. miasto zostało poważnie zniszczone, ale szybko przystąpiono do odbudowy. W 79 r. silny wybuch wulkanu, przysypał miasto warstwą popiołu a wszyscy którzy nie zdążyli się ewakuować ponieśli śmierć. Pliniusz Młodszy świadek tych wydarzeń pisze o tym we wspomnieniach. Dopiero w XVI w. odkryto ślady zniszczonego miasta, a systematyczne badania i wykopaliska są prowadzone od 1861 r. Miasto to około 66 ha otoczonych murami, podzielone na dziewięć sfer z których każda pełniła określoną funkcje. Przy głównych ulicach usytuowano zajazdy i gospody. Wodę do term i domów bogatych obywateli dostarczano akweduktami, w mieście był system kanalizacji. Domy mieszkalne posiadające atrium, były bogato zdobione podłogowymi mozaikami i malowidłami ściennymi. Wykopaliska odsłoniły liczne sklepy, warsztaty, teatr, forum z bazyliką, świątynie, termy oraz amfiteatr mieszczący 20000 ludzi, z koszarami gladiatorów. Największe wrażenie robią odlewy ciał ludzkich, które oddają dramaturgię tamtych wydarzeń. Rozpoczynamy podróż do miejsca gdzie żył włoski kapucyn, stygmatyk i święty Ojciec Pio. Urodził się w 1887 r. a zmarł we wrześniu 1968 r. W wieku 15 lat rozpoczął nowicjat w Zakonie Braci Mniejszych Kapucynów, a w 1910 r. został kapłanem. Ze względu na stan zdrowia przez pewien czas przebywał w domu rodzinnym. W 1916 r. przybył do klasztoru kapucynów Matki Bożej Łaskawej w San Giovanni Rotundo, gdzie przebywał do końca życia.

Szósty dzień pielgrzymki rozpoczynamy od Mszy św., sprawowanej przez Księdza Kanonika w Bazylice Matki Bożej Łaskawej. Tuż obok konfesjonał w którym przyszły święty spowiadał. Nad wejściem do świątyni znajduje się chór, gdzie św. Ojciec Pio się modlił, a pod znajdującym się tam cyprysowym krzyżem w 1918 r. otrzymał stygmaty. Lewa nawa kościoła została oddzielona od wnętrza i stanowi fragment szlaku, którym pielgrzymi schodzą do krypt i innych miejsc związanych z św. Ojcem Pio. Duże wrażenie robi cela świętego, ilość listów otrzymywanych z całego świata. Po śmierci Ojca Pio, klasztor i Bazylika Matki Bożej Łaskawej stał się jednym z najliczniej odwiedzanych sanktuariów świata. Podjęto decyzje o budowie nowego kościoła św. Ojca Pio. W kryptach nowego kościoła znajduje się obecnie grób świętego. Z całego świata pielgrzymi przybywają z potrzebą szukania Boga i spotkania z Nim, opuszczają to miejsce mając niedosyt i potrzebę powrotu. Z inicjatywy św. Ojca Pio otwarto w 1956 r. Dom Ulgi w Cierpieniu. W godzinach południowych jedziemy do Lanciano, gdzie około 700 r. w kościele św. Legocjana miał miejsce Cud Eucharystyczny. Podczas Mszy św. po dokonanej konsekracji, hostia stała się Ciałem, a wino przemieniło się w Krew, krzepnąc w pięć grudek o różnej wielkości i kształcie. Od 1252 r. relikwii strzegą Franciszkanie, którzy w 1258 r. wybudowali obecny kościół. W 1902r. kielich i monstrancje przeniesiono do marmurowego ołtarza. Prowadzone w 1981 r. badania potwierdziły, że Cudowne Ciało jest cząstką ludzkiego ciała, a Cudowna Krew jest krwią ludzką. Spędziliśmy pewien czas na modlitwie u stóp ołtarza z relikwiami, które sam Bóg nam podarował. Na nocleg i kolacje pojechaliśmy do Loreto. Siódmy dzień pielgrzymowania rozpoczęliśmy Mszą św. w bazylice w Loreto, która sławę zawdzięcza Świętemu Domkowi z Nazaretu. Jest to prawdopodobnie część domu Matki Boskiej w 1294 r. przeniesiony do Loreto. Nad Świętym Domkiem w XV w. zbudowano wspaniałą bazylikę. Kopuła świątyni ozdobiona jest freskami, przedstawiającymi sceny wezwań do Matki Boskiej, zawarte w Litanii Loretańskiej. Kaplica polska znajdująca się w bazylice wystrój zawdzięcza Arturo Gottiemu. Mozaika na posadzce symbolizuje fale Bałtyku, na sklepieniu Najświętsza Maria Panna jako Królowa Polski, u jej stóp św. Kazimierz, obok Jan III Sobieski. Na lewej ścianie fresk przedstawiający Cud nad Wisłą. W centrum postać żołnierza wnoszącego sztandar słynnego 30 Pułku piechoty ,, z którym jest związana legenda. Żołnierz ten był jedynakiem, zginął nie pozostawiając żadnej fotografii. Koledzy opisali jego wygląd artyście który namalował go na fresku. Matka żołnierza, modląc się w kaplicy wspominała syna. W lipcu 1944 r. na bazylikę spadły niemieckie bomby, pożar objął kopułę nad Świętym Domkiem. Polscy żołnierze z Korpusu gen. Andersa ,z narażeniem życia ugasili pożar, ratując bazylikę przed zniszczeniem. W Loreto znajduje się Polski Cmentarz Wojenny, kryjący prochy 1080 żołnierzy. Rozpoczęliśmy podróż, a celem było Tarvisio, malowniczo położony ośrodek sportów zimowych. Głównym punktem ,ostatniego dnia pielgrzymowania był Kahlenberg, wzgórze stanowiące część Lasu Wiedeńskiego. Pierwsze wzmianki o tym miejscu pochodzą z 1101 r. Około 1627 r. cesarz sprowadził na Kahlenberg kamedułów z Włoch, rozpoczęto przygotowania do budowy klasztoru i kościoła św. Józefa. W czasie wojny trzydziestoletniej Szwedzi splądrowali wzgórze, zmuszając pustelników do opuszczenia tego miejsca. 11 września 1683r. na Kahlenberg przybyły wojska cesarskie i armia Jana III Sobieskiego. Legat papieski, na ruinach kościoła celebrował Mszę św. po której rozpoczęła się bitwa, zakończona klęską Turków. Zwycięski Jan Sobieski wysłał do papieża chorągiew Mahometa ze słowami „Veni, Vidi, Deus Vincimi” – Przybyłem, zobaczyłem Bóg zwyciężył. Różne były losy tego miejsca na przestrzeni lat. W 1906 r. kościół św. Józefa przekazano polskiemu Zgromadzeniu Zmartwychwstańców, którzy urządzili niewielkie muzeum poświęcone Janowi Sobieskiemu i Odsieczy Wiedeńskiej. 13 września 1983r. w rocznicę bitwy Kahlenberg odwiedził Ojciec Święty Jan Paweł II. W tym historycznym miejscu, gdzie znajduje się kopia obrazu Matki Bożej Częstochowskiej Ks. Kanonik sprawował ostatnią pielgrzymkową Mszę św.

Dziękuje Księdzu Kanonikowi, za udział w pielgrzymce za Słowo Boże, opiekę duchową, piękny śpiew i stworzenie miłej rodzinnej atmosfery. Wszystkim pielgrzymom dziękuję za zaangażowanie ,zdyscyplinowanie i za modlitewne skupienie. Szczególne dziękuje Oli z IV klasy, za dzielne znoszenie wszystkich trudów podróży, mam nadzieje że wyjazd ten rozbudzi w Niej zamiłowanie do dalekich wojaży. Pani Kasi /pilot/ dziękuję za perfekcyjne realizowanie planu podróży, za opiekę i przekazaną wiedzę. Panu Tadeuszowi i Piotrowi za jak zawsze bezpieczną jazdę. Panią z Biura Podróży Centrum dziękuję za przygotowania naszego wyjazdu od strony materialnej. Mam nadzieje że zostały spełnione, wszystkie pokładane w tym wyjeździe oczekiwania ,związane z przeżyciami duchowymi i z poznaniem nowych ciekawych miejsc.

Jeśli tak to znowu spotkamy się na pielgrzymim szlaku…

Opracowała: Krystyna Zbroja